Wszyscy wiedzieli że są szkodliwe, ale...

Nowe badanie pokazują, że e-papierosy mogą bardziej niebezpieczne, niż sądzono. Dowodzi ono, że popularny gadżet wywołuje unikalne, groźne reakcje układu odpornościowego. Mają one związek z pobudzeniem neutrofili – komórek ważnych dla zwalczania patogenów, które jednak poza kontrolą biorą udział w rozwoju schorzeń związanych ze stanami zapalnymi płuc, jak przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) czy będąca chorobą wrodzoną mukowiscydoza. Niepokojące zmiany mogą pojawić się także w innych narządach. Jak tłumaczą naukowcy, te same reakcje przyczyniają się do śmierci komórek nabłonka wyściełającego naczynia krwionośne i różne organy.

Oprócz tych zaburzeń, według nowego badania e-papierosy stwarzają też niektóre zagrożenia typowe dla tytoniowego dymu.

Badacze wymieniają tutaj po pierwsze stres oksydacyjny, a także aktywację mechanizmów odporności nieswoistej obserwowaną u chorych na COPD. Po drugie naukowcy wykryli zwiększone wydzielanie śluzu, co obserwowane jest w takich schorzeniach, jak zapalenie oskrzeli, rozstrzenie oskrzelowe czy astma. – Porównywanie szkodliwości e-papierosów i papierosów przypomina porównywanie jabłek z pomarańczami – mówi prof. Kesimer. –Nasze dane wskazują, że e-papierosy wykazują szkodliwe działanie, które jest zarówno podobne, jak i unikalne, co stawia wyzwanie teorii, według której zamiana papierosów na e-papierosy stanowi zdrowsze rozwiązanie – opowiada autor badania.